Tak zaczynałą się nasza przygoda :)

Z Katowic wyjechaliśmy o godzinie 18, o 2 w nocy dojechaliśmy do zajezdni (Parkplatze) w Grazie.

Jakby ktoś nie wiedział Honda Civic jest połączeniem auta terenowo-campingowo-sportowego :D 
Natępnego dnia 7 rano, szybkie śniadanko Villach i kierunek Florencja :D

  • trochę snu przed dalaszą drogą
  • pobódka czas ruszać w dalszą drogę :)
  • Przerwa na śniadanko w Villach

I oto jesteśmy w naszej upragnionej Italii. Zaczynamy od Florencji - perły Toskani. Na miejscu byliśmy w godzinach wieczornych. Zmęczeni podróżą zdecydowaliśmy, że zwiedzanie rozpoczniemy następnego dnia.

Zagęszczenie zabytków w samym Starym Mieście sprawia, że na poznanie Florencji wystarczą trzy dni. Nam zajęło to dwa. W tym czasie zdążylismy odwiedzić Florenckie Duomo,z charakterystyczną kopułą pokrytą czerwoną dachówką,  Piazza della Signora, Most Złotników - Ponte Vecchio.

Uciekając od zgiełku turystycznego centrum spacerowaliśmy cichymi uliczkami Florencji, zupełnie zawieszonymi w czasie, po drodze mijając kolejne mury licznych winnic. Doprowadziły nas one do wzgórza Michel Angelo, skąd w dole było widać piękną panoramę miasta.

 

 

  • wieczorny spacer we Florencji
  • Ponte Vecchio nocą
  • widok na Ponte S. Trinita
  • Florencja
  • Katedra
  • Panorama Florencji
  • Uliczki Florencji
  • Drzwi Katedry
  • Piazza
  • kopuła
  • Widok z wieży
  • uliczki na uboczu
  • Ponte Vecchio
  • wieczorny spacer
  • padam :)

Kolejnym punktem naszej podróży było San Gimignano.

To urokliwe miasteczko przyciąga do siebie doskonale zachowanym średniowiecznym centrum z malowniczymi wieżami. Niegdyś ważny ośrodek handlu, a dziś malowniczy i romantyczny zaułek toskani.

Będąc w San Gimignano nie można, nie spróbować wyjątkowych i przepysznych lodów z tamtejchych Gelaterii :D

Zwiedzanie San Gimignano nie zajęło nam dużo czasu, ale z łezką w oku opuszczaliśmy to miejsce.


Tego samego dnia zawitaliśmy do Sieny, która nie wywarła na nas aż tak dużego wrażenia jak mijane po drodze małe miasteczka Toskanii.

Atrakcyjne wydały nam się Piazza del Campo, która łączy 3 dzielnice miasta oraz Duomo.

Późnym popołudniem ruszyliśmy w stronę morza Tyreńskiego. 

  • Radosna twórczość w San Gimingano
  • San Gimingano
  • Uliczka San Gimingano
  • Najcudowniejsze lody
  • Plazza del Popolo
  • Detale
  • Siena
  • Siena
  • Siena
  • Siena
  • 91934 - Siena Punkt 2 San Gimignano Siena
  • Piazza del Campo
  • Piazza del Campo
  • Piazza del Campo
  • Duomo we Florencji

W przerwie między zwiedzaniem postanowiliśmy zatrzymać się nad brzegiem Morza Tyrreńskiego.

W poszukiwaniu przyjaznego miejsca na nocleg trafiliśmy w okolice Ansendonii, gdzie za zgodą miłego właściciela knajpki mogliśmy rozbić namiot na należącej do niego części plaży. Dzień pożegnał nas pięknym zachodem słońca. Zasypialiśmy wsłuchując się w szum fal. W nocy nasz słodki sen został brutalnie przerwany przez atak wygłodniałych mrówek, które obległy nasz namiot. Kilkunasto minutowy bój z OFFem w ręku przyniósł nam zwycięstwo :D 

Na plaży spędziliśmy tylko dwa dni, po czytm wyruszyliśmy w stronę Wiecznego Miasta :) 

  • Gdzieś koło Ansedonii - tuż po zachodzie słońca
  • Hondzia podziwia zachód słońca
  • lasek piniowy przy plaży
  • widok z namiotu :)

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. dino
    dino (08.07.2009 2:44) +1
    Madziu zapewniam Cię, że próbowałem...
    ale onda od koliberka trochę się różni...prześwit za niski zwłaszcza w siwaczku :)
  2. polosky
    polosky (02.07.2009 11:06) +2
    ja tez mam na H. ale motór :) i moje na H jest terenowe! Dino- widać ty nie wiesz jak się te na H. stosuje w terenie! :P
  3. dino
    dino (01.07.2009 0:48) +1
    Aniu - na Włochy nigdy czasu dość.... to jedno....

    po drugie mam już trzecie auto na H... z tej serii i nie zgodzę się, że jest .....terenowe.....próbowałem, w modelu przed Twoim urwałem tłumik na polnej drodze - ryczała moja czerwona H jakby była rakietą i szykowała się do wyprawy na Księżyc.... :))

    potem był aerodeck, a teraz nowa kosmiczna srebrna Garcia...... :)
  4. iwonka55h
    iwonka55h (30.06.2009 21:41)
    do Sieny warto wpaść na wyścigi konne Palio

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Palio
    wrażenia i emocje niesamowite.
  5. mimbla.londyn
    mimbla.londyn (30.06.2009 17:12) +2

    "Tak zaczynała się nasza przygoda :)"
    Widac po usmiechach i nastroju , ze i przygoda fajna i podroz udana : )
  6. slawannka
    slawannka (30.06.2009 17:07) +4
    Absolutnie rozumiem! Ja jestem wyczulona na takie zdania, więc mi wybacz:) Dwa dni, trzy dni, to liźnięcie zaledwie, to jak spróbowanie owocu z koszyka żeby się zorientować, czy warto zjeść resztę...
    Ale będzie więcej etapów tej podróży tutaj? Bardzo jestem ciekawa!
  7. sokoolka86
    sokoolka86 (30.06.2009 16:39) +4
    Oczywiście! Florencje można poznawać miesiącami i na pewno nadal będzie zaskakiwać. Jednak moja podróż była znacznie ograniczona finansowo i czasowo. A chcieliśmy jak najwięcej zobaczyć i poznawać :) Pozdrawiam
  8. slawannka
    slawannka (30.06.2009 16:37) +2
    Rozumiem, ze będzie więcej? :) Czekamy!
    Ja tylko nie zaryzykowałabym stwierdzenia, że na poznanie Florencji wystarczą trzy dni;)